piątek, 20 stycznia 2017



Myślałam, że dziś nie dam rady niczego napisać, ale przecież postanowiłam to robić codziennie. Jeszcze niedawno układałam sobie w głowie to, co dzisiaj napiszę, przychodziły mi różne rzeczy do głowy, ale jednak moje ciało domaga się odpoczynku i snu. Umysł też.... Walka o szkołę mnie "rozkłada", siedzę bez energii i rozmyślam... Rozpętała się burza, ale przecież to nie my wymyśliliśmy tę reformę edukacji. Nie wiadomo już komu wierzyć, komu ufać i co będzie dalej. Zamiast miłości nienawiść, ale jest chociaż solidarność nieznanych sobie wcześniej osób (rodziców z innych klas szóstych). 

W tych niepewnych czasach jestem wdzięczna za rodzinę i za to, że wszyscy wyznajemy te same wartości i się wspieramy (oczywiście nie zawsze jest kolorowo, ale najważniejszy jest fundament). Jestem wdzięczna za przyjaciół, którzy odbierają na tych samych falach. Jestem wdzięczna, że dziś mogłam zjeść dobry obiad w pracy i że mogłam przytulić i wysłuchać swoje dziecko. Za to, że mąż zrobił mi dobrą herbatę, koledzy w pracy byli życzliwi, że mogłam pocieszyć słowem człowieka doświadczonego przez los, że inny kierowca wpuścił mnie na drogę, że mam samochód, dzięki któremu nie muszę marznąć na przystanku. Staram się widzieć dobre strony wszystkiego, nie narzekać, cieszyć małymi, podstawowymi rzeczami. Ale już wiem, że nie zawsze będzie, tak jakbym tego chciała. I jak pisała Dobrosława, to jest naturalne. Nie zawsze będą wspaniałe dni. I mogę albo pogodzić się z tym, że tego nie zmienię, albo przejąć za to odpowiedzialność i działać. Być zmianą, którą chcę zobaczyć w tym świecie (Gandhi). Jeżeli moje działanie nie odniesie skutku... cóż, chociaż spróbowałam. Pewnie, że się boję.... i często po prostu nie mam siły, ale chociaż nie żałuję, że nie spróbowałam. Każde doświadczenie wzbogaca, choć te negatywne też obciążają umysł i emocje i trzeba się potem z nich jakoś oczyścić.

Czasy nie sprzyjają optymizmowi, ale niczego nie stracimy próbując zamienić negatywne myśli i słowa na pozytywne i sprawić, żeby koło nas było trochę słońca.

"Tworzę pozytywną rzeczywistość. Jestem świadomym twórcą swojego życia".

Cały czas wierzę, że ta jedna decydująca osoba podejmie słuszną decyzję w sprawie szkoły.

"Jak to wspaniale, że jest zima!
Bez niej wiosna nie byłaby wiosną.

Wszystko jest tak, jak ma być,
a jedyne, co mi przeszkadza,
to niepotrzebnie koncentrowanie się
na złych stronach rzeczywistości.

Jeśli są złe strony,
to na pewno są też dobre!

Tak samo jak zima istnieje przed wiosną."



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz