Weekend był intensywny, a dzisiaj odczuwam tego skutki. Kończenie kartek świątecznych, fryzjer, wizyta w Centrum Historii Zajezdnia i wieczorny piękny i nastrojowy koncert jazzowy w Vertigo. Do dwóch ostatnich miejsc wygrałam bilety i szkoda byłoby nie iść. Wiedziałam doskonale, że tyle atrakcji mnie lekko wykończy, a szczególnie podziałała tak na mnie wystawa w Zajezdni, która wywołała we mnie wiele emocji, wspomnień i nostalgii za dzieciństwem. Jestem zachwycona sposobem zorganizowania tej wystawy, która jest niesamowicie interaktywna i pięknie przedstawia dzieje Europy i Wrocławia przed wojną (Lwów), w trakcie wojny, po wojnie, przez PRL i aż do współczesności. Szkoda, że ta wystawa nie powstała wcześniej - zaprowadziłabym tam wszystkich naszych zagranicznych gości podróżników, żeby ich zapoznać z historią miasta i przy okazji pokazać, jak Polska była traktowana na arenie międzynarodowej. Ta wystawa mówi wszystko o Wrocławiu i bardzo wiele o historii. Lekcje związane z Międzywojniem i II wojną światową powinny być tam przeprowadzane - ta wiedza zostałaby w głowach na zawsze. To, co ja musiałam całe życie zbierać i układać w całość oraz dopełnić lekturą np. tak wspaniałej książki jak "Obce miasto Wrocław 1945 i potem" jest na tej wystawie fantastycznie przedstawione. Można powiedzieć, że pokazuje ona "Wrocław w pigułce". Cieszę się ogromnie, że taka wystawa powstała! I że jest tak nowocześnie urządzona. Można tam spędzić cały dzień (my niestety nie mogliśmy), a potem zjeść pyszny obiadek w barze rodem z PRLu....;-). Na pewno będę tam wracać!
Wieczorkiem resztką sił wyszliśmy jeszcze raz z domu (zimno!), zaparkowaliśmy pod Halą Targową i przeszliśmy na Oławską przez cudownie ozdobiony Nowy Targ do klubu Vertigo. Mieliśmy stolik przed samą sceną. Występowała Aga Damrych z zespołem i w pierwszej części śpiewała piękne, i bardzo nastrojowe piosenki, podczas których można było tylko odpłynąć.... Po przerwie było o wiele bardziej dynamicznie i muzycy mieli dużo okazji, żeby się wykazać ;-). Bardzo polecam! Artystka ma moc i świetne możliwości głosowe, a przy tym świetnie nawiązuje kontakt z publicznością. Radość i szczęście, które z niej biły, były prawie że zaraźliwe :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz