środa, 13 grudnia 2017

Po ostatnich dniach niepewności, pytań, zmian, negatywnych komentarzy przyszedł dzisiaj w pracy czas na oczyszczenie. Rano kończyłam jeszcze specjalną laurkę dla Leszka, który dzisiaj był ostatni dzień w biurze. Pomagałam mu przejść przez ten czas "burzy i naporu", choć wczoraj chyba za to "zapłaciłam" mając dziwne sny i nie wysypiając się dobrze. Było mi smutno, gdyż Leszek jest najbardziej honorowym i prawym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek znałam. Jest człowiekiem o wielkim sercu i chyba dlatego tak przeżywałam, że musi odejść. Merytorycznie świetny, po prostu fachowiec. Ale gdzieś u góry nastąpił jakiś problem w komunikacji... Cieszę się, że to dzisiejsze pożegnanie wyszło dobrze. Był specjalny wierszyk, prezenty, dobre słowa. Od nas, nie od firmy, od której nic nie chciał. Potem jeszcze, praktycznie jeden po drugim, przychodzili moi inni koledzy na wygadanie się. Mogłabym napisać pracę z psychologii i socjologii obserwując ich zachowania. Ale cieszę się, że mogę im chociaż w takim stopniu pomóc.

W domu znalazłam chwilę na herbatkę na kanapie i parę linijek z  przewodnika po świadomym życiu "Na szczęście" Karoliny i Macieja Szaciłłów z rozdziału "Grudzień - dzielenie się".

"Pod koniec roku przychodzi czas, aby pomyśleć o innych. W tym tygodniu, nieważne, jak bardzo jesteś zabiegany i zajęty świątecznymi przygotowaniami, zrób przynajmniej jeden dobry uczynek. Obdaruj kogoś "obcego" tak, jak sam chciałbyś być obdarowany - z miłością, atencją, prawdziwą chęcią pomocy (a nie "zrobienia sobie dobrze"). (Chyba tak samo było podczas "rorat" w moim dzieciństwie - codziennie trzeba było malować na kartce "dobry uczynek" wykonany tego dnia i wrzucać w jedno miejsce, skąd był losowane nagrody ;-).

I, jak mówi Agnieszka Maciąg: "W tej chwili przed ludzkością staje wielka możliwość, okazja, szansa (taki jest układ planet), że Kosmos, Wszechświat (czy jakkolwiek chcesz to nazwać) wzmocni na najbliższe miesiące wszystko to, na czym TERAZ koncentrujesz swoją uwagę. Będzie to multiplikował. Będzie to pomnażał i wzmacniał. Jeśli więc narzekasz – dostaniesz więcej powodów do narzekania. Jeśli się złościsz – więcej powodów do niezadowolenia. A tak się składa, że odczuwamy obecnie tendencję właśnie do poddania się temu negatywizmowi. Właśnie teraz istnieje energia, która pokazuje nam wszystko to, czego NIE MAMY. W pewnym sensie jesteśmy teraz „kuszeni”, aby poddać się niezadowoleniu. Stajemy się skłonni do stawiania siebie w pozycji ofiary i myśleniu o tym, że inni mają lepiej, łatwiej, więcej, prościej. A my jesteśmy do niczego, biedni i pokrzywdzeni przez los… Że tak bardzo się staramy i nic z tego nie wychodzi…
Stop. Zatrzymaj się i nie poddawaj się tej energii!!
Jeśli zaczniesz myśleć pozytywnie - masz okazję stworzyć dla siebie dobry rok! :) ❤️"

"Prawdziwe szczęście jest wtedy, kiedy wszyscy naokoło są szczęśliwi" - powiedział mały chłopiec z Bhutanu, gdzie koncepcję produktu krajowego brutto zastąpiono "szczęściem krajowym brutto".

Cieszę się z pierwszych otrzymanych dzisiaj prawdziwie świątecznych kartek. Od Donny z Kanady i Andrei z Niemiec. Cieszę się z naszych domowych rozmów i rozmów z napotkanymi ludźmi. 

Cieszmy się z tego, co mamy i co nas spotyka, i nie zapominajmy o tym, co jest najważniejsze w życiu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz