Idzie wiosna! Wczoraj jeszcze śnieg poza Wrocławiem, ale dziś już słońce w mieście przygrzewało dość mocno, albo mi się tak po tej długiej zimie wydawało ;-). Widząc śnieg wczoraj, trudno było uwierzyć, że jeszcze w środę rano, na Teneryfie, było 19 st., kiedy odlatywaliśmy.
W piątek, w ostatniej chwili, dowiedziałam się, że w Klubie “Proza” będzie dzisiaj gościć Nadia Szagdaj - autorka fascynujących historii dziejących się w przedwojennym Breslau, opisujących śledztwa prowadzone przez kobietę Klarę Schulz, której nie było łatwo wyzwolić się z obowiązujących wtedy konwenansów i być niezależną detektywką. Wczoraj odbyła się premiera jej kolejnej powieści o Klarze. Połączenie przepysznego śniadania w otoczeniu książek i ciekawych, podobnie myślących ludzi oraz rozmowy z autorami interesujących książek uważam za coś wspaniałego!
Pani Nadia okazała się bardzo skromną osobą, cudowną bajarką, kobietą z krwi i kości o wielu pasjach i talentach (jest też reżyserką, montażystką, śpiewaczką operową) oraz dużej wiedzy. Wspaniale było słuchać jej rozmowy z dziennikarką Radia Wrocław Kultura, która chyba jako pierwsza osoba w Polsce przeczytała już najnowszą powieść. P. Nadia przez godzinę opowiadała o swoim życiu rodzinnym, procesie pisania, o twórczości, o tym jak przygotowuje się merytorycznie (tło historyczne, topografia starego Wrocławia, pogoda, ówczesna moda, wydarzenia kulturalne i popełniane zbrodnie), i można jej było słuchać jeszcze bardzo długo. Potem jeszcze ciepła indywidualna rozmowa i dedykacje wpisywane przez autorkę. Nie jestem wielką fanką kryminałów, ale wszystko związane z Breslau z początku XX fascynuje mnie od zawsze. Pierwszy tom jej "Kronik Klary Schulz" odkryliśmy przez przypadek podczas Targów Książki parę lat temu.
Naładowałam się tą piękną energią na cały dzień!
Tyloma rzeczami, które mam w głowie i w sercu chciałabym się podzielić, tylko czasu nie ma… Szybkie zakupy, gotowanie obiadku, odwiedziny taty w szpitalu (przywiozłam mu komedie do oglądania i książkę Nadii Szagdaj ze specjalną dedykacją), rozmowy z dziećmi, rodziną, gorąca kąpiel i zaraz oddam się rozkoszom snu;-) Planowałam zrobić o wiele więcej, ale jestem trochę wyczerpana po wczorajszym nie najweselszym dniu (napiszę o tym później).
Jakby ktoś miał niedosyt lektury - ciepło polecam bardzo ciekawy artykuł "7 cech wyróżniających uważne osoby": Mindfulness w tłumie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz