Bardzo lubię zmęczenie mięśni po ćwiczeniach
jogi. Te ćwiczenia działają na powięzie ciała, więc efekt jest taki jak po
masażu przeprowadzonym przez fizjoterapeutę. Czasami byłam tak wykończona, że
musiałam się na chwilę położyć spać. Dziś natomiast ćwiczenia dodały mi dużo
energii J. Ubolewam
nad tym, że nie chodzę na jogę częściej i regularniej…. Niesamowite w tych
ćwiczeniach jest to, że oprócz czysto fizycznych korzyści działają też na wiele
dolegliwości, na depresję, zmiany nastroju, zmniejszenie agresji i frustracji,
relaksują, dodają energii, odświeżają… To wszystko wydaje się naprawdę proste,
tak jak z Ajurwedą… te wszystkie zalecenia są tak proste, tylko trzeba je
codziennie przestrzegać, a z tym mam największy problem. Po zajęciach rozmawiałam
chwilę z Dominiką, wymieniłyśmy się książkami ajurwedyjskimi, ona dała mi
książkę dr Partapa Chauhana, autorytetu w tej dziedzinie, gdyż miała okazję go
osobiście poznać i posłuchać jak opowiada o ajurwedzie. On jest niesamowicie charyzmatyczny
i całym sobą żyje Ajurwedą. Mam nadzieję, że kiedyś pojadę na szkolenie
prowadzone przez niego. Cudownie czyta się jego książkę „Ajurweda, droga do
zdrowia doskonałego”. Generalnie zawsze jak czytam, rozmawiam, myślę o
Ajurwedzie, to ogarnia mnie wielki spokój. Marzę o tym, żeby mieć wystarczająco
dużo czasu, żeby zgłębić te wszystkie książki, które na mnie czekają.
W „Urodzie życia” jest wiele
artykułów spójnych z Ajurwedą. Przeczytałam tam, żeby z wiekiem oszczędzać
swoją energię życiową, nie rzucać się na maratony, triathlony, bo taka moda. Jeśli
ktoś zbyt intensywnie uprawia sport, to wydziela się taki poziom kortyzolu, że
mózg zaczyna funkcjonować, jakby się było w wielkim stresie. Dodajmy do tego
jeszcze stres nasz codzienny i ten kreowany przez nasze myśli, które mózg
traktuje jak rzeczywistość. A stres jest wrogiem długowieczności. Ajurweda
poleca aktywność umiarkowaną do średnio umiarkowanej, nie zaleca intensywnych
ćwiczeń wymagających dużego wysiłku. Dlatego tutaj świetnie sprawdza się
właśnie joga, która przy okazji wzmacnia system odpornościowy i korzystnie
wpływa na samopoczucie i poziom energii. Nasz organizm to nie perpetuum mobile,
trzeba nauczyć się go odpowiednio „serwisować” - dłużej spać! Według Ajurwedy
powinniśmy się kłaść się najpóźniej o 22.00, gdyż potem obciążamy serce i
wątrobę (co może wyjść dopiero po latach). I oczywiście najlepiej wstawać godzinę
przed wschodem słońca, co ciągle próbuję robić, ale z marnym skutkiem...
W związku z tym kończę już to
pisanie J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz