czwartek, 27 grudnia 2018


Zabraliśmy mamę na wycieczkę do Goerlitz. Chciałam tam kupić naturalne kosmetyki do makijażu w normalnej cenie. Udało się, choć te zakupy były dość męczące – dużo ludzi, sklep stosunkowo mały,a  tu trzeba było popróbować, podobierać. O wiele mniej męczący był spacer po pięknej starówce, wizyta w sklepie z całorocznymi pięknymi drewnianymi ozdobami świątecznymi, gorąca czekolada w pięknej kawiarni w zabytkowej kamienicy, degustacja lokalnych sławnych musztard (z czymkolwiek sobie człowiek zamarzy!), podziwianie perełek architektonicznych i przejście granicznym mostem. Cieszę się, że mama mogła się rozerwać, widać było, że jej się podobało J. I było piękne słońce!











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz