Wysłuchałam dziś bardzo ciekawego
wykładu na temat dobowego zegara biologicznego człowieka z perspektywy
Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. W tym roku Nagroda Nobla trafiła do naukowców,
którzy odkryli gen odpowiedzialny za dobowe funkcjonowanie organizmu. To nad
czym od kilkudziesięciu lat debatowali chronobiolodzy i genetycy odkryła już
kilka tysięcy lat temu Ajurweda, a potem Tradycyjna Medycyna Chińska. Poszłam
na ten wykład m.in. dlatego, żeby w końcu na całego się przemóc i wstawać
bladym świtem, bo wiem, że tak jest najzdrowiej, a jednak mam z tym duży
problem. Doktor medycyny chińskiej opowiadała o najlepszej porze danego organu
w ciele, czyli czasie, kiedy jest najbardziej wydajny i działa na maksymalnym
obrotach. W większości pokrywa się to z Ajurwedą.
Wg chińczyków dzień zaczyna się
już o 3.00 nad ranem. Tak wcześnie na pewno nie będę wstawać! ;-) Wg Ajurwedy
wystarczy przed 6.00, dziś na przykład obudziłam się sama z siebie o 5.30, ale
zamiast wstać i się porozciągać to próbowałam jeszcze spać do 6.00, kiedy
zadzwonił budzik. O 6:00 zmienia się energia otoczenia i jest już o wiele ciężej wstać. Od 3:00 do 5:00 to czas płuc, a płuca rozprowadzają życiową
energię (chi) po całym ciele. Statystyki pokazują, że wtedy rodzi się najwięcej
dzieci, jak również najwięcej ludzi odchodzi. Od 5:00 do 7:00 najlepiej się
oczyszczamy i wypróżniamy, to czas jelita grubego. Jeśli ktoś używa wulgarnych
słów, ma złe myśli to najczęściej ma też „brudne” jelita. Od 7:00 do 9:00 –
czas na śniadanie, gdyż żołądek osiąga wtedy swoje maksimum energetyczne i dobrze
trawi. Żołądek jest kojarzony z radością życia; kto ma silny żołądek, ten „zjada”
życie, cieszy się nim, korzysta, jest pełen radości. Śniadanie dostarcza chi z
pożywienia, którą potem śledziona może rozprowadzić z płynami (krwią i limfą)
po całym organizmie (między 9:00 a 11:00). Jest to czas naszej optymalnej
wydajności psychicznej i fizycznej. Wtedy powinniśmy uprawiać sport i jest to najlepsza pora na przeprowadzanie operacji, gdyż organizm jest wtedy w swojej szczytowej formie. Śledziona odpowiada za naszą odporność i jest powiązana
z trzustką, sprawuje dozór na wchłanianiem składników odżywczych z pokarmu,
oraz przyswajaniem informacji i pojęć przez umysł. Umiejętność koncentracji i
zapamiętywania, refleksyjność i pomysłowość zawdzięczamy śledzionie. Ten kto
się o wszystko zamartwia, ma słabą śledzionę. Od 11:00 do 13:00 mamy najwięcej
energii i nie powinniśmy wtedy pić kawy! Już lepiej zrobić to w godzinach
energetycznego szczytu śledziony (to samo odnosi się do spożycia ciastka do tej
kawy;). O 12.00 jest najwięcej zawałów, szczególnie latem, kiedy jeszcze dokłada
się wysoka temperatura. Między 13:00 a 15:00 koniecznie należy zjeść obiad. W
tych godzinach wątroba pracuje na najniższych obrotach, dlatego wskazana jest
15min drzemka najlepiej na prawym boku, żeby dotarła do niej krew. Od 15:00 do
17:00 pijemy dużo wody, bo wtedy dobrze wyfiltrujemy toksyny z organizmu i nie
chodzimy wtedy na basen, bo można łatwo złapać choroby. Mamy wtedy najlepszą pamięć, czas
na recytację. Jeśli chce nam się wtedy spać, to może to wynikać z osłabienia
płuc, gdyż wtedy przypada ich minimum energetyczne. 17:00-19:00 to czas naszych
nerek, naszej bramy witalności. Sportowcy osiągają wtedy najlepsze wyniki, ale bardzo
osłabiają sobie tym nerki. Nerki są też naszym piecem, a jak komuś jest zimno, szczególnie
w stopy, to może to wynikać z ich słabego funkcjonowania. Czas od 19:00 do 21:00 to
energetyczne minimum żołądka, więc już nic nie powinniśmy jeść. Wtedy jest
najlepszy czas na chwile bliskości z drugą osobą. O 21:00 zaczyna się wydzielać
melatonina i powinniśmy się już szykować do spania, i na pewno nic już nie
jeść. O 23:00 najlepiej pracuje pęcherzyk żółciowy i metabolizuje nasze
tłuszcze, więc też już powinniśmy spać, inaczej go osłabiamy i tyjemy. Od 1:00 do 3:00
nad ranem to czas dla królowej – wątroby, która usuwa toksyny, oczyszcza krew,
jak również emocje, oraz robi wiele innych bardzo pożytecznych rzeczy. Ci, którzy mają
gorącą wątrobę (z powodu nadmiaru tłustych i ciężkostrawnych pokarmów) nie mogą
wtedy spać i są pełni gniewu i złości, których wątroba nie jest w stanie
przetworzyć i wyrzuca te wszystkie toksyny na skórę twarzy.
Już jest 22.00, więc najwyższy
czas iść do łóżka J.
Pani Kasiu, pisze Pani, ze "wskazana jest 15min drzemka najlepiej na prawym boku, żeby dotarła do niej krew" niestety nie jest to zgodne z naukami Ajurwedy... Spac najlepiej na lewym boku, a drzemka, jesli w ogole, to wskazana jest osobom typu Vata, starszym lub schorowanym. Bynajmniej nie osobom o konstytucji Kapha, gdyz spanie w ciagu dnia bardzo zaburza Kaphe.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komentarz! Tak, zgadzam się w 100% z tym, co Pani napisała i tak mówi Ajurweda, a to, o czym piszę wyżej, to perspektywa Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Powstała ona wprawdzie na bazie Ajurwedy, która była pierwsza, ale z czasem zmodyfikowała jej pierwotny przekaz. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuń