sobota, 3 listopada 2018


Czytam sobie niektóre z moich zeszłorocznych wpisów i bardzo mi się podobają:). Są tak optymistyczne! Chyba jestem swoim najlepszym coachem - wystarczy, że będę tam częściej zaglądać ;)

Kocham życie! Kocham listopad - chyba pierwszy raz w życiu! Nie podobają mi się wczesne ciemności, ale nic z tym nie zrobię, mogę je tylko zaczarować przepięknymi zapachami olejków eterycznych i cudnie pachnących świec. Codziennie je zapalam - rano i wieczorem. W Berlinie sprawiłam sobie niesamowity prezent - kupiłam taką magiczną świecę "Ritual of Ayurveda", zrobioną ze słonecznikowego wosku z naturalnym aromatem indyjskiej róży i słodkich migdałów. Świeczka pachnie bosko nawet wtedy, kiedy nie jest zapalona, ale nie jest to mocny zapach - jest on cudownie delikatny i na prawdę niebiański!!!  Jest na niej napisane: "To nie bycie szczęśliwym sprawia, że jest się wdzięcznym, to bycie wdzięcznym sprawia, że jest się szczęśliwym" <3 <3 <3

Muzyka też wznosi mnie na wyższe wibracje. Słowa piosenek Poetów znam już na pamięć. Tańczę i kiwam się zanurzając w "tu i teraz", a rano ćwiczę do energetyzujących i radosnych mantr :).

Poza tym czytam "Chatę" Paula Younga, robię tłumaczenie, słucham najnowszej serii medytacji ajurwedyjskiego autorytetu Deepaka Chopry pt.: "Energise your life", gotuję pyszną zupę soczewicową z trawą cytrynową, kolendrą, pomidorami i mlekiem kokosowym oraz orkiszowe racuchy, przytulam się do rodzinki i cieszę ciepłą pogodą :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz