Dziś był dzień inny od
pozostałych w tym tygodniu, gdyż byłam na ciekawym szkoleniu i mogłam przez
chwilę nie myśleć o tacie i szpitalu. Szkolenie było na temat rekrutacji i
selekcji pracowników, gdyż tym się od niedawna zajmuję w pracy. Pracując w
kilku firmach miałam okazję „liznąć” temat i przeprowadzić kilka rekrutacji,
ale zawsze robiłam to intuicyjnie, nie bazując na żadnej teoretycznej wiedzy.
Opowiedziałam dzisiaj Lidce Borkowskiej – trenerce prowadzącej szkolenie, jak
to u mnie wygląda i powiedziała, że moje pytania są świetne i że dobrze to
robię J.
Tematy kadrowe zawsze mi się bardzo podobały, szczególnie te miękkie
(psychologiczne), tylko nigdy ich nie zgłębiłam na tyle, na ile bym chciała. Dzisiaj było też o różnych osobowościach i wykrywaniu kłamstw. Ale tutaj chciałam bardziej napisać o tym, że trenerka i inne uczestniczki tego
spotkania były niesamowicie miłe i ciepłe. Lidka o rok ode mnie starsza, to
samo pokolenie, dzieci w podobnym wieku i wielkie doświadczenie w HR, a przy
tym bardzo ciepła, serdeczna, z kojącym głosem – po prostu dobry człowiek, świetnie
zharmonizowany z życiem i tym, co ono przynosi. W obecnej sytuacji jestem chyba
bardzo wrażliwa na wszelkie przejawy dobra – są odskocznią i przeciwwagą dla
smutnych momentów, dają nadzieję i okazję do uśmiechu. Jestem za nie ogromnie
wdzięczna!
Wróciłam do domu troszkę wcześniej
niż zwykle i stęskniona za otwartą przestrzenią i śpiewem ptaków wyciągnęłam
rodzinkę na krótki spacer przez las.
Dostałam też piękną kartkę ze
wzruszającymi słowami od Marka z Anglii, dyrektora szkoły, którego zaprosiłam
do Wrocławia po raz pierwszy w marcu 2009 roku i od tego czasu trwa nasza
przyjaźń. Był teraz we Wrocławiu ze swoimi nauczycielami, ale z racji bardzo
napiętego codziennego planu dnia (szpital, praca, dom, szpital) nie mogłam się z nim spotkać. Porozmawiał za
to z Zuzią w szkole (ależ ona była dumna!:-) i przekazał kartkę wraz z małym
prezentem. Smutno, że nie mógł się dzisiaj ze mną spotkać, kiedy ja mogłam, ale
świadomie staram się docenić to, co jest, niż użalać się nad tym, co się nie zdarzyło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz