wtorek, 1 stycznia 2019

"Przecież o to w życiu chodzi, żeby spełniać marzenia"

Zrobiliście już noworoczne postanowienia? ;-)

Piszę to z przekąsem, gdyż wiem, że większość z tego nigdy się nie spełnia, ale pomimo tej wiedzy mój umysł próbuje ciągle coś wymyślać, oczywiście o wiele więcej, niż moje ciało i serce mogłyby kiedykolwiek udźwignąć, a potem, w efekcie, źle się czuć z tego powodu.

Dlatego NIE ROBIĘ ŻADNYCH POSTANOWIEŃ NOWOROCZNYCH!

Miesiąc temu zrobiłam mapę marzeń i powiesiłam ją w sypialni, ale.... zbyt często na nią nie spoglądam, i, po wysłuchaniu dzisiejszego webinaru Marii z Ajurwedy o spełnianiu marzeń, widzę, że muszę jeszcze wykonać pracę wewnętrzną, żeby tę mapę uszczegółowić. Nie wystarczy wkleić zdjęcia domu, trzeba go dokładnie opisać, jaki ma być, gdzie, itp. Nie wystarczy wkleić obrazki symbolizujące rozwój duchowy - należy wypisać konkretne kursy, książki, rzeczy, które chce się zgłębić.

Bo..... marzenia z mapy marzeń się SPEŁNIAJĄ!
Kein automatischer Alternativtext verfügbar.
A codziennie będę kontynuowała i bardziej się skupiała na działaniach, które dają mi radość, lekkość i zdrowie! Moje jedyne postanowienie to medytować bardziej regularnie, częściej. Jest mi to bardzo potrzebne. Jest mi to potrzebne, żeby się "odmulić" z tego nawału informacji w pracy i dookoła mnie, żeby uzyskać jasność umysłu,  żeby wiedzieć lepiej kim jestem i czego pragnę, żeby lepiej się koncentrować na najważniejszych i potrzebnych rzeczach. Jest mi to też potrzebne, żeby nie zwariować z powodu deformy edukacji i jej skutków rzutujących na naukę i przyszłość mojej córki, która jest w tej krytycznej, eksperymentalnej ósmej klasie....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz