Dziś jestem wdzięczna za wolny czas, podczas którego mogłam przeczytać cały ostatni numer "Urody Życia", a jego zawartość była bardzo ciekawa. Za to, że nie musiałam dzisiaj iść do pracy. Za moją cudowną rodzinkę, przytulanie się i wspólne śmiechy. Za słońce, które w końcu wyszło pomimo czarnych chmur. Za samochód, którym mogłam pojechać do szpitala i schronić się przed deszczem (i których chwilowo jest cały czyściutki!). Za świeże powietrze, cudowny śpiew ptaków i zapachy wiosny, których mogłam doświadczyć podczas krótkiego spaceru z samochodu do szpitala. Za piękną muzykę, której mogłam dzisiaj słuchać i pyszności, które mogłam dziś jeść (przepyszne tiramisu mamy i naleśnikowe dzieła sztuki Natalki;). Za to, że zaraz będę mogła się położyć do wygodnego łóżka i przykryć cieplutką kołdrą. Za wszystkie książki, które mam (chyba jednak ich się tak szybko nie pozbędę;). Za słowa dla Vaty, które przeczytałam na stronie ajurwedyjskiej kliniki, pod auspicjami której się kształciłam - tak, jakby przeczytali, co wczoraj o niej pisałam! Za dobrego znajomego z Turcji, który się do mnie odezwał. Za wiosenne buty, które dziś sobie zamówiłam :-).
poniedziałek, 17 kwietnia 2017
Dziś jestem wdzięczna za wolny czas, podczas którego mogłam przeczytać cały ostatni numer "Urody Życia", a jego zawartość była bardzo ciekawa. Za to, że nie musiałam dzisiaj iść do pracy. Za moją cudowną rodzinkę, przytulanie się i wspólne śmiechy. Za słońce, które w końcu wyszło pomimo czarnych chmur. Za samochód, którym mogłam pojechać do szpitala i schronić się przed deszczem (i których chwilowo jest cały czyściutki!). Za świeże powietrze, cudowny śpiew ptaków i zapachy wiosny, których mogłam doświadczyć podczas krótkiego spaceru z samochodu do szpitala. Za piękną muzykę, której mogłam dzisiaj słuchać i pyszności, które mogłam dziś jeść (przepyszne tiramisu mamy i naleśnikowe dzieła sztuki Natalki;). Za to, że zaraz będę mogła się położyć do wygodnego łóżka i przykryć cieplutką kołdrą. Za wszystkie książki, które mam (chyba jednak ich się tak szybko nie pozbędę;). Za słowa dla Vaty, które przeczytałam na stronie ajurwedyjskiej kliniki, pod auspicjami której się kształciłam - tak, jakby przeczytali, co wczoraj o niej pisałam! Za dobrego znajomego z Turcji, który się do mnie odezwał. Za wiosenne buty, które dziś sobie zamówiłam :-).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz