niedziela, 5 stycznia 2020

"Dzisiejszy dzień nie jest jakimś mało ważnym krokiem prowadzącym ku olśniewającemu wystąpieniu na scenie w przyszłości. Ta chwila nie jest życiem oczekującym, żeby się wydarzyć, celami czekającymi na osiągnięcie, słowami czekającymi na wypowiedzenie, kontaktami czekającymi na nawiązanie, żalami czekającymi na to, że przeminą, żywotnością liczącą na to, że będzie odczuwana, oświeceniem spodziewającym się, że zostanie osiągnięte. 

Nie. Nic nie czeka. I o to chodzi. To TA chwila jest życiem. Nie niemal życiem, nie prawie życiem, nie koncepcyjnym życiem wyuczonym przez powtarzanie, ale czystym, surowym życiem żyjącym samo siebie, wybuchającym w pełni, całkowicie obecnym, kapiącym z każdego zakamarka, tryskającym w ruchu i w spoczynku -  ŻYCIE, ŻYCIE, ŻYCIE! jest twoje, abyś je smakował TERAZ, TERAZ, TERAZ!

Życie nie jest zapowiedzią, ani podglądem, ani nadchodzącą atrakcją. To, za czym tęsknisz już nadeszło, już jest i obwieszcza siebie jako każde wrażenie, każda myśl, każdy obraz, każda chwila bólu, znudzenia, czy rozkoszy. Jest nawet w tęsknocie za nim - tak właśnie jest bliskie. 

Stoisz teraz na świętej ziemi, w swoim miejscu narodzin, miejscu spoczynku, w swoim łonie, swoim grobie. Widowisko właśnie się zaczęło, a światło reflektora oświetla wszystko. 

Nie ma czasu, żeby naprawdę żyć "kiedyś", "któregoś dnia" - dzień dzisiejszy jest jedynym dniem, w którym kiedykolwiek będziesz naprawdę żył, jeśli masz przeżyć kolejny dzień."

Przeczytałam te słowa dzisiaj i zachwyciłam się ich prawdą oraz apoteozą życia i obecnej chwili, którą zawierają. Coś niesamowitego! Uczę się tego od tak dawna, kiedyś moje życie wciąż czekało, aby się wydarzyć! Teraz jest już o wiele wiele lepiej, ale zawsze warto sobie przypominać, żeby nie żyć na automatycznym pilocie i żeby świadomie przeżywać swoje jedyne wyjątkowe życie! 

Jeff Foster jest dla mnie najlepszym nauczycielem życia tu i teraz. Te słowa tak bardzo ze mną rezonują i tak bardzo są prawdziwe i piękne, że musiałam się nimi tu podzielić. Czuję je jako kwintesencja tego, czego tak długo szukam. Wskazówka na nowy rok, nowy początek, jak również na codzienne dotychczasowe życie...

A to poniżej to już chyba kiedyś pisałam ;-)

"Powiedzenie TAK tej chwili, dokładnie takiej jaka jest, powiedzenie TAK sobie, dokładnie takiemu jaki jesteś, nie oznacza, że przestajesz wierzyć w możliwość zmiany. To nie znaczy, że nie nadejdzie odpowiedź, że smutek nie zniknie, a ból nie ustanie, albo że sensowne zachowanie nie pojawi się w następnej scenie. To oznacza całkowite zestrojenie się z obecnym miejscem, które mieści w sobie mądrość całego wszechświata. Oznacza także głębokie zaufanie do tej chwili życia - jedynej chwili jaka jest - i zostawienie w spokoju obietnic oraz pomysłów jakie życie "powinno" być.

(...) Zamiast starać się pędzić ku przyszłej radości czy rozkoszy, zaufaj obecnej chwili smutku czy zwątpienia, czy czemukolwiek w co obleka się kosmiczna inteligencja. Za jakiś czas być może pojawi się pewność... albo i nie, ekscytujące chwile być może wydarzą się prędzej lub później, jednak nie pomiń skarbów tego momentów.

(...) Ta chwila jest punktem dostępu, portalem, bramą łaski do wszystkiego, za czym zawsze tęskniłeś. Nie pomiń go w pogoni za jutrzejszą wyobrażoną wspaniałością."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz