poniedziałek, 27 maja 2019


Smutno mi dzisiaj cały dzień po wynikach wyborów, a tak naprawdę to raczej boję się o to, co stanie się z Polską, Europą i całym światem. Co czeka nasze/moje dzieci? Do czego doprowadzi ludzka krótkowzroczność, niewiedza, nieumiejętność przewidywania, brak szerszego spojrzenia i żądza władzy (wymieniając tylko pokrótce)? Boję się, że mój kraj zostanie doprowadzony do ruiny, że firmy zaczną upadać, bo inwestorzy będą się stąd wynosić, że będzie bieda i „ciemnogród”. Nie wiem, jak mam siebie pocieszyć. Chyba mieć tylko nadzieję, że jasna strona zwycięży. Wysyłać modlitwy, afirmacje i dobrą energię do tych „nieoświeconych”, żeby się obudzili...

Zmieniając temat – wczorajszy dzień spędziłam bardzo aktywnie. Jeszcze w sobotę wieczorem, kiedy dopadło mnie zmęczenie, marzyłam o tym, żeby niedzielę spędzić „w łóżku” na dolce farniente. No, ale się nie udało ;-). Z mamą i dziewczynami zjadłyśmy pyszny roślinny obiadek w „Wilku”, potem wyszłam ze swojej strefy komfortu i wraz z Zuzią i wspaniałym Raphaello wytańczyłam się w upale na plażowej zumbie po wsze czasy (prosił, żeby przyjść i „robić za tłum” ;-), a wieczorem pojechałam z Anią na koncert Mirosława Czyżykiewicza, barda z cudownym głosem (wygrane bilety!). Po zumbie czułam się fantastycznie i dumnie z tego, że wytrzymałam całą godzinę i prawie w ogóle się nie myliłam! Świetnie się tańczy, kiedy nie trzeba się zastanawiać nad krokami czy ruchami. To było wielkie skupienie i wielka satysfakcja J.

Przy okazji szukania książki z zabawami filozoficznymi kupiłam sobie na OLX „Jestem tu i teraz” i już po pierwszym szybkim przejrzeniu polecam!

Otworzyłam na chybił trafił i moim oczom ukazało się takie oto ćwiczenie na uważność:

„Kup lub zerwij kwiat.
Przyjrzyj mu się.
Powąchaj go z zamkniętymi oczami.
Zwizualizuj g sobie, nadal nie otwierając oczu.
Narysuj go po otwarciu oczu.
A potem włóż go do wody i ciesz się nim, dopóki nie zwiędnie.
Wówczas znowu go narysuj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz